
Czy czas leczy rany? Często jest tak mówione, ale uraza, ból zostaje przez dłuższy czas, możemy sobie o tym przypomnieć w najmniej oczekiwanym momencie naszego życia. Może w końcu ta uraza zaniknie, wszyscy mają taką nadzieję - bo przecież (chyba jednak) CZAS LECZY RANY. Nie mogę się z tym nie zgodzić - zapominamy o różnych sprawach. Mama mi ostatnio mówiła, jak miałam okres w 4-5 klasie kłócenia się z moją teraźniejszą przyjaciółką, a ja nic nie pamiętam... Tak naprawdę to się z tego cieszę, bo nie mam jak do niej mieć urazy (w dodatku ludzie się zmieniają, a najbardziej widzą to osoby, z którymi ciągle przebywają, a po drugie nie widziałabym sensu wypominać jej spraw z Panfu - takiej internetowej stronki, ale ciii...).Właśnie! Przecież czas też zmienia ludzi, którymi się otaczamy, miejsca, ale w szczególności NAS SAMYCH, nasz charakter, bo KAŻDA sytuacja, nie ma znaczenia czy dobra - czy zła, zmienia nas, kształtuje i stajemy się odporniejsi.
Czytając tego posta "marnujecie" (mam nadzieję, że nie w dosłownym znaczeniu tego słowa) swój czas. Pisząc tego posta też poświęcam swój, a on płynie dalej, ma mnie gdzieś i się nie zatrzyma, żebym miała trochę więcej chwil na pomyśleniu o mojej notce. Nie zmienimy tego! Ale możemy w pełni go wykorzystać (tym bardziej jak jesteście chorzy, tak jak ja pisząc tego posta - ale jak wyzdrowieję to zacznę coś robić - OBIECUJĘ!) na rzeczy, na których wam zależy. Więc wstańcie z tego krzesła (nie zapomnijcie wcześniej napisać komentarza pod tym postem i zaobserwować mojego bloga!) i zróbcie coś.
Taki trochę misz masz - a wiem, przecież to mój post - zapomniałam! Chyba czas już się pożegnać. Do kolejnego posta, mam nadzieję, że ten wam się spodobał!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Muszę wam opowiedziec o moim nowym uzależnieniu, a dokładnie serialu. Po Plotkarze myślałam, że nie znajdę nic fajniejszego ani nawet ciut fajnego, ale się myliłam. Pamiętniki Carrie to genialny serial dla nastolatek i (niestety) ma (moim zdaniem) dośc mało odcinków, więc jak się wciągniemy to nie będzie to taka wielka "strata czasu". Polecam wam go serdecznie! Jest genialny na nudę (szczególnie podczas choroby...).